poniedziałek, 4 stycznia 2010

Kilka zdań o: Alicji Keys




Kiedy jej pierwszy raz posłuchałam i zobaczyłam "Fallin" a potem wszystkie jej inne kawałki i klipy z pierwszego i drugiego krążka byłam na haju muzycznym jak cholera!
Taaaaka kobieta z taaaakim głosem z taką urodą łaaaaaaał :) Stylowe klipy trafiły w sam środek mojego gustu! O tak! Dokładnie tak było przy "Songs in a minor" i "Diary of Alicia Keys"...
Przemyciłam "Dlaczego nie dzwonisz?!" jako jeden z tych powiedzmy 6 najlepszych :P można tu wymieniać sporo począwszy od pierwszego "Fallin", "A womens worth", "You don't know my name", "If I ain't got you" czy "Karma" :) Jarałam się też zawsze jak brała dobrych facetów przed kamerę czyli Mos Defa, Methoda czy Common'a :)



Klasa :)

Idąc dalej "As I AM" już mnie tak nie trafił jakoś się schowałam :) ale nie straciłam pozytywnej energii :)

Najnowszy "The Element Of Freedom", którego recenzję wysłałam właśnie dla Rewers'a całkiem miło mnie po giglał :)



Nie wystawiłam mu zbyt wysokiej oceny ale na 100% jest godny uwagi, głos A.Keys to potęga! Kawałki są przyjemne i jak na razie leciały z głośników przez 2 godziny :) Jeszcze spróbuję po lulać się przy tym na słuchawkach :)

(Wynajduję dzisiaj dziwne słowa nie wiem co się dzieje :P)

Idź! Kup, przesłuchaj, trochę romantyzmu z siebie wyciśnij :)

p.s. To mój rocznik jest :)

Brak komentarzy: