niedziela, 28 lutego 2010

Cruuuuu tka piłka




Mam ochotę napisać ogrooomny felieton ale tego nie zrobię :P
Działaj w dobrym kierunku!
ill

p.s. Nowe plany ...nie potrafię dać sobie urlopu :)!!!!!

czwartek, 18 lutego 2010

Notorious Big




reżyseria: George Tillman Jr.
scenariusz: Reggie Rock Bythewood , Cheo Hodari Coker
zdjęcia: Michael Grady
muzyka: Danny Elfman

Wreszcie udało mi się zobaczyć ten film a właściwie tą biografię Christopher'a. Mocna!!!! Długa i interesująca lista faktów a przynajmniej skoro jego mama Voletta Wallace przyczyniła się do produkcji to pozostaje mi wierzyć w ukazaną tam rzeczywistość.
Ujmując film w pigułce informacyjnej: zadziwia, fascynuje, prowokuje do szczerego uśmiechu, wprowadza chęci do dyskusji, czaruje, zmusza do wycia bo też w końcowej scenie pogrzebu na sam widok łez jego mamy ledwo co siedziałam paląc nerwowo papierosa...
Zachęcam do sprawdzenia jeśli tak jak ja, ktoś do tej pory tego nie widział.

Ukłon należy się aktorom!!!
Główny bohater grający Notorious'a: Jamal Woolard rewelacyjnie wcielił się w swoją postać wręcz idealnie, a i czytałam że sporo czasu ćwiczył teksty, flow i przy okazji dużo jadł ;)
Angela Basett grająca mamę i tutaj można poznać choć w zalążku jej relacje z synem oraz prywatny kawałek z życia Krisa.
Można wymieniać długo bo i lista jest długa: Lil Kim, 2Pac, Puff Daddy, Faith Evans ...
Każdy został wiarygodnie przedstawiony a moja wizja na niektóre z tych osób trochę się zmieniła i dała mi do myślenia. Wszystkiego można było się wcześniej dowiedzieć z liryki Notorious'a jednak dopiero film wprowadził to uczucie o którym ludzie czasami książki piszą. Apropo!!!! Szukam: "Unbelievable: The Life, Death and Afterlife of the Notorious B.I.G." Cheo Hodari Cokera.
Oj moja lista potrzebnych książek z dnia na dzień jest coraz dłuższa :)
Bardzo dobry film kropka





Christopher George Latore Wallace (1972-1997)

sobota, 13 lutego 2010

3Style Posłuchaj!






Jest sobota 13 luty 2010 w internecie ukazuje się właśnie najnowszy projekt mcillo K.R.I.S.'a i Zln'a. Kto ma ochotę na wersję mp3? Śmiało:

http://wyslijplik.pl/download.php?sid=zfWX3H17

lub

http://www.megaupload.com/?d=IX3NY1IK

Jeśli po przesłuchaniu stwierdzisz jednogłośnie: "Chciałbym/chciałabym mieć w oryginale" - daj znać!!!

Nic więcej nie napiszę, jestem zadowolona i śmigam podumać bo za kilka godzin opijam po raz drugi ten materiał :)

One love! Miłego słuchania!

mcillo

sobota, 30 stycznia 2010

K.R.I.S.mcilloZLN




Już całkiem niedługo pojawią się "3STYLE" czyli K.R.I.S. mcillo oraz Zln.
Materiał w całości wyprodukowany przez Zielonego :) Wokalnie ja i Pan Kris :)
Trwają ostateczne odsłuchy i mogę szczerze przyznać, że jestem bardzo zadowolona z końcowego efektu :) Bardzo się cieszę, że udało nam się zrealizować kolejny materiał tym razem z udziałem Krisa :)
Projekt w 100% taki jak chciałam :)! Jest to kolejny krok w realizacji moich planów :)
Współpraca z ludźmi, którzy mogą mnie czegoś nauczyć i zainspirować to ogromny prezent.

Dziękuję!

Podziękowania należą się również Gabi (www.baduistka.wa.pl) za zdjęcia jakie dla nas wykonała! Tomaszowi za projekt graficzny, który pojawi się wraz z materiałem oraz wszystkim, którzy wierzyli w tą kolaborację!

Odliczam dni :)

mcillo

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Slam Poetry zapowiedź

Mos Def prowadził wiele slam'ów mianem Def Poetry, nie tylko recytował, czytał i zapowiadał ale i prezentował swój rap:





Jeżeli masz ochotę wystąpić na pierwszym skromnym slamie u mnie w mieście to zapraszam serdecznie!!!!
Nie ważne ile masz lat i jaki jest Twój osobisty świat, jeżeli masz ochotę na wieczór z poezją, która wyjdzie po za granice ogólnie przyjęte to wbijaj na open majk!!!!!



Szczegóły soon!!!!!!!!!!!!!

illo

wtorek, 19 stycznia 2010

OutKast



Jest 23:20 i gdybym prowadziła podziemną radiostację puściłabym właśnie ten kawałek dla wszystkich pozytywnie zapatrzonych w RAP!
To tak podtrzymując posty o marzeniach :)


Klip mi się podoba i bicior mi się podoba i Outkast byli jeszcze normalni :P
Ogólnie wszystko na plus!

Wstań wyjdź i zrób coś !...!

ill

piątek, 15 stycznia 2010

Kilka zdań o: Salt'n'Pepa




Koniec lat 80tych to wielki sukces tych trzech dam, dla mnie zawsze były wielkie choć nie do końca posmakowały mi wszystkie kawałki. Diablice to najlepsze określenie jakie przytoczył Black pewnego dnia :) Niech zostanie diablice!!! To rewelacyjne określenie kobiet, które poznałam jako mała dziewczynka z lalką Barbie w ręce :) w różowej sukience była ubrana moja Barbie lala co Spinderella na imię miała :P
Whateva!
Jeżeli Salt i Pepa studiowały razem pielęgniarstwo to ja nawet nie chcę wnikać w szczegóły z pamiętnika szkolnej ławki :P
Max oryginalne nawet w poprzerabianych utworach! Zadziorne jak wkurzony bachor z piaskownicy i konkretne jak silne niezależne kobiety!
Dwie kobiety plus trzecia za gramofonami równa się dynamit!
Nigdy nie przestanę jarać się tak bezpośrednimi żeńskimi wokalami...mówisz co chcesz, robisz co chcesz, jesteś kim chciałbyś być - sounds like Brooklyn and Kingston!
Ok!!! A teraz kawałek, który był przebojem numer jeden kiedy kilka lat temu jechałam pociągiem z moja najlepszą przyjaciółką do Opola. Martini!!!! Dzięki za jedną miłość do "Independent", martini, pogawędek do białego rana i niech Cię Bóg błogosławi girl! (p.s. Kiedy kawa przy rapie?)
Z dedykacją dla Martini!



I to nie koniec bo Salt'n'Pepa będą tu częściej :)

One love dla wszystkich niezależnych i zwariowanych od początku do końca!

ill

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Ludacris czyli jeszcze jeden Kris :P



A ja chciałabym pracować w ogrooooomnym sklepie muzycznym :) i chciałabym stosować się do własnych postanowień noworocznych, które już są poza kontrolą :P
Chciałabym nagrać kawałek z takim jednym (ciiiicho)! Chciałabym mieć ten swój zakład zaraz pod domem a z drugiej strony mógłby być gdzieś w centrum Nowego Yorku :P Jaki zakład? Otóż marzenia są marzeniami i nie można wszystkiego pisać na blogu!
Rymy, klipy i cukierki :) Miał być LL Cool J ale ostatecznie został Ludacris ...James i tak znajdzie tu swoje miejsce to kwestia paru godzin może nawet minut :P

piątek, 8 stycznia 2010

Queen Latifah - "Paper"



:)

p.s. Szefowa kuchni poleca:

- naleśniki z serem waniliowym polane jagodowym jogurtem
- kawa z tłustym mlekiem i cukrem
- dobre żarcie równa się dobre samopoczucie

Przy smażeniu zwracaj uwagę na patelnie i słuchaj Queen Latifah :)

i nie pieprz głupot, że nie jesz naleśników pfffff :P

illo