piątek, 5 marca 2010

Nowszy Shyheim :)



Shyheim to dla mnie wyjątkowy raper...Od lat jaram się jego początkami: "The Rugged Child", "Lost Generation" i choć lata 90te były dla niego super progresem to "Manchild" już troszkę zawiódł jako long play. Nie ważne nie obchodzi mnie to ponieważ Franklin to koleś z klasą. Nie będę go szczegółowo opisywać bo mogłoby to się źle skończyć na wielu warstwach mojego własnego JA aczkolwiek bez najmniejszej obiekcji SZANUJĘ GO PO TYSIĄC RAZY!!!! Te dwa pierwsze wyżej wymienione krążki przestudiowałam od A-Z nawet jeśli musiałam sięgać po słownik w którym i tak nie znalazłam tłumaczenia nowojorskiego slangu. Teksty, bity i flow dzieciaka równa się ciarkom na plecach a starszy ode mnie o 2 lata taaaki dzieciak był!!!!!
Miałam nie zaczynać więc krótko o "Disrespectfully Speaking", który ukazał się w maju 2009 czyli przegapiłam go, co nie powinno mieć miejsca!!!!! Na szczęście ktoś mnie o nim poinformował (dziękuję!!!!) i wsłuchuję się od kilku dni by swoje uwagi przelać później tutaj i tam :)
Po pierwszym odsłuchu lp i obejrzeniu promocyjnego video stwierdziłam, że powrót jest fajny, że Shyheim nie daje sobie w kasze dmuchać i że nadal jest sobą ...że ma dzieci i ma flow już nie co inne niż wcześniej hah. Ogólnie jest nie do rozpoznania jeżeli porównać The Rugged... a Disrespectfully całkiem coś innego ale 15sto latek a 30sto letni facet to spora różnica!!!!Jakby nie było fajnie go widzieć, słyszeć i tak dalej ;)

Ariwa S.!

ill

3 komentarze:

teoem pisze...

Przyznam że chłopaczyna trochę wyrośl, wyrósł również z dobrego rymowania bo kiepsko się zapowiada ten album.Może gdyby albumik wyszedł z pod skrzydła Wu-Tang , który tak dobrze go promował, to może zagryzł by Mi lepiej.Chłopak wrócił na swoje stare podwórko ma psa i Lexsusa na raty, dobrze że żyje, a kupowałem jego płyty w Kaliszu na targu.

Mcillo pisze...

Jego kasety kupowałeś :P

mrzw pisze...

rzeczywiście dojrzał :)