poniedziałek, 27 września 2010

Proceed




Nie muszę się sama rozliczać z własnych błędów ponieważ karma robi swoje... I bardzo dobrze!!!!!!
Coś jest czegoś nie ma, coś było i przepadło jak kupaaaaa.

Czytam, nagrywam, pracuję i kocham :) Mam mentalny zysk. Czuję się silna.

Jeśli widzisz ograniczenia to ich nie ma...przynajmniej nie na taką skale na jaką by nie szło się wspiąć :)!

p.s. Grzegorzuuuuuu dzięki za kartkę! Wiem, że NY jest piękny ale Ostrów to Twoje miasto życia :P

Oddalając te kiepskie wersy o nieszczerości, które mają ładne melodie ale nieciekawą rzeczywistość...wypuszczam dym z moich ust i niech się to rozpływa w powietrzu! - to a propos kawałka z poprzedniego wpisu. Justyna trzymaj się geeeerl! Don't give up!

iLL

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

KOSTEK
Robisz to co lubisz,kochasz i to jest najwazniejsze!
Nigdy sie nie zminiaj!!!
Oby wiecej ludzi mialo takie nastawienie do zycia jak ty Ilo;]
ps: niema za co i niedlugo sie widzimy w Ostrowie;]
PEEEEEACEEE